Mykoterapia (fungoterapia) czyli leczenie grzybami przez lata u nas temat pomijany. Inaczej na grzyby patrzą mieszkańcy Wschodu. Kordyceps w Tybecie nazywany yartsa gunbu co można przetłumaczyć w lecie trawa, w zimie robak. W Polsce zwany jako kordyceps chiński, maczużnik chiński. Głośno o grzybie zrobiło się po zawodach lekkoatletycznych w Pekinie gdzie trzy biegaczki ustanowiły rekordy światowe. Ponoć tak zadziałał ostry trening połączony z zażywaniem toniku z kordycepsem. Jest specyfikiem bardzo silnym, wpływającym kompleksowo na organizm, pobudzającym reakcje odpornościowe i obronne. Polecany szczególnie w rekonwalescencji, wspomaga leczenie gruźlicy, kaszlu, anemii nawet pomaga w walce organizmu z nowotworami. Wspiera działanie nerek, wątroby i płuc. Redukuje poziom cholesterolu i reguluje poziom cukru. Niweluje skutki stresu. Z jego mocy korzystają sportowcy a skoro podnosi wytrzymałość i libido nie bez kozery nazywany jest himalajską viagrą.